niedziela, 12 czerwca 2016

Prolog


Stałem na granicy stanu Illinois, zastanawiając się, co właściwie powinienem zrobić. Westchnąłem i włożyłem ręce do kieszeni. Doskonale pamiętam, że najbardziej na świecie chciałem wrócić tu, na Ziemię, ale nigdy nie chciałem być człowiekiem. Według aniołów nie zrealizowałem w pełni roli opiekuna i dlatego zasłużyłem na karę. Wysłali mnie najdalej od moich przyjaciół – do stanu Illinois. Mogłem być im tylko wdzięczny za to, że miasto mogłem wybrać sobie sam z czego też skorzystałem i wybrałem Chicago. Problem polega na tym, że nie mogę ów stanu opuścić ani teraz, ani nigdy. Jeśli to zrobię będę ścigany przez aniołów tak długo, aż w końcu mnie zabiją. Można powiedzieć, że załatwili mi też konto, na które codziennie przybywa mi 500 dolarów. Jeśli opuszczę stan, przestaną mi wpłacać pieniądze, których potrzebuję do tego, żeby przetrwać. Dlatego od dwudziestu dni zastanawiam się, czy powinienem zaryzykować i spróbować poszukać Annie i Chrisa, którzy…być może będą mogli mi pomóc. Zrozumiałem, że nie ma dla mnie miejsca na Ziemi i, że bycie człowiekiem to nie moja bajka. Minęło tylko 20 dni, ale tęsknie za tym, kiedy byłem jeszcze aniołem. Mam więc wielką nadzieję, że Chris jako były Archanioł będzie umiał mi jakoś pomóc i z powrotem stanę się aniołem. Tylko, czy naprawdę jestem gotów na to, żeby stąd wyjechać, żeby z powrotem martwić się o swoje życie? Odpowiedź nie jest ani pozytywna ani negatywna. Myślę, że wolę być ściganym i że wolę zaryzykować niż żyć, jak w więzieniu w miejscu, które kiedyś mogło być moim domem. Moim marzeniem było to, żeby z powrotem znaleźć się na Ziemi, ale teraz chcę to miejsce opuścić jak najszybciej. To wszystko ma tylko tak naprawdę jeden, główny cel: chcę być wolny. 
*************************************
I co powiecie? :)

4 komentarze:

  1. Super się zaczyna. :) Czekam na ciąg dalszy. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę czytać! :D A co do ja i oni... nie mogę! nie wciąga mnie! próbowałam! ale to bede czytać c:


    Marta

    OdpowiedzUsuń
  3. Super:) czekam na next/Luna

    OdpowiedzUsuń